Często, kiedy ktoś nas fascynuje wzdychamy z rezygnacją mówiąc „też bym chciał taki być”. Prawda jednak jest taka, że nie będziemy tacy jak ten ktoś.
Po pierwsze każdy z nas jest unikalnym komponentem cech osobowościowych i doświadczeń. Po drugie, byli byśmy jedynie kopią kogoś, a nie rzeczywistym sobą. Zatem wcześniej, czy później ta cała fasada i tak by się rozsypała.
Jeżeli jednak zmienimy podejście, to możemy w każdym kto nas fascynuje odkryć uśpioną cząstkę naszej osobowości. Tę cząstkę, która zarezonowała z jej odzwierciedleniem w tej drugiej osobie. Teraz pozostaje nam tylko ustalić co nią jest, a następnie zacząć nad nią pracować.
Być może w naszym przypadku zamanifestuje się inaczej. To będzie jednak ok., bo będzie rzeczywiście nasze.
Miłego odkrywania życzę