Kradzież jest zła i to powszechnie znane prawda. Kradzieży też się obawiamy i staramy się przed nią zabezpieczyć. Chronimy nasze dobra zgromadzone w domu, samochody, pieniądze i dane. Wciąż uczymy się bronić przed cyberprzestępcami i różnego rodzaju „spryciarzami” czyhającymi na nasze oszczędności. Nierzadko też dla poczucia spokoju wykupujemy ubezpieczenia, które mają umniejszyć straty, jeżeli już do nich dojdzie.
Są jednak cenne dobra, o których zwykliśmy zapominać. Wystawiamy je na łatwą kradzież. Niemal nie chroniąc ich w żaden sposób.
Nie tylko to co materialne
Koncentrując się na tym co materialne i mierzalne wartością pieniądza, zapominamy o tym czego tak łatwo wycenić się nie da. O zasobach cennych zarówno dla nas, jak i dla innych. Należą do nich możliwość samorealizacji, wiara w siebie, poczucie własnej wartości, zdrowie, czas, uczucie spokoju i poczucie bezpieczeństwa.
Złodzieje są blisko nas
Nikt nas nie uczy jak chronić te zasoby i jak je zabezpieczać, a niejednokrotnie Ci którzy nam je podkradają są bardzo blisko nas. Mogą to być np. rodzice twierdzący, że do niczego się nie nadajemy. Partnerzy życiowi, którzy wmawiają nam, że bez nich nic nie znaczymy i nie poradzimy sobie w życiu.
Rzekomi przyjaciele i przyjaciółki, którzy zalewają na swoimi problemami i domagają się nieustającej uwagi, a jednocześnie zupełnie nie są zainteresowani tym co dla nas ważne i istotne. Mogą to być zakompleksieni współpracownicy, którzy plotkują, oceniają innych i najchętniej ściągnęli by wszystkich w dół. Wieczne marudy, które widzą wszystko w szarych i czarnych barwach i swoją wizję świata przelewają na innych.
Może to być też pracodawca, który nie szanuje naszego prywatnego czasu. Wyciska nas jak cytrynę. Każdy dzień urlopu akceptuje z wyrzutem, a zwolnienie lekarskie traktuje jak zdradę. Zarazem może to być zasmarkany i zakichany kolega czy koleżanka z pracy, którzy zamiast wziąć zwolnienie przychodzą do biura. Kradnąc w ten sposób nasze zdrowie i poczucie bezpieczeństwa.
Joanna Malinowska-Parzydło w swojej książce „Jesteś marką” zwraca uwagę na fakt, że publikowanie w social mediach różnych bezsensownych wpisów i zdjęć wrzucanych tylko dlatego, że się nam zrobiły, choć nie wiemy w jakim celu, jest zwyczajną kradzieżą innym ich czasu i uwagi. Podobnie jak głośne rozmowy przez telefon w środkach komunikacji okradają innych współpasażerów z ich prywatnej przestrzeni.
Samookradanie
To dość powszechna forma kradzieży i chyba najsmutniejsza. Tutaj złodziejami jesteśmy my sami. Działamy tak kiedy odmawiamy sobie poczucia zadowolenia z naszych osiągnięć. Kiedy mówimy, że „co się udało”, choć tak naprawdę stało się to dzięki naszej ciężkiej pracy.
Samookradamy się także z poczucia spokoju, kiedy karmimy się nieustająco złymi wiadomościami z mediów. Godzimy się na niewygodne dla nas sytuacje, bo tak każą konwenanse, takie są oczekiwania społeczne lub, bo chcemy zrobić komuś dobrze, tylko nie nam samym.
Spójrz inaczej na kradzież
Teraz kiedy jesteś świadomy szerszego znaczenia kradzieży zatrzymaj się na moment. Zastanów się kto kradnie Twoje zasoby i czy przypadkiem Ty nie okradasz kogoś innego lub co gorsza samego siebie.
W miarę możliwości postaraj się zneutralizować złodziei w swoim otoczeniu. Ograniczając z nimi kontakty lub wprost sygnalizując im, że nie podoba Ci się to co robią. Jeżeli to robisz, przestań torpedować sam siebie i stań się swoim najlepszym przyjacielem. Takim, który wierzy w Ciebie i docenia Cię.
No i najistotniejsze. Zacznij dbać o swoje najważniejsze zasoby, ale dbaj także o zasoby innych.
Zbliżają się Święta, to dobra okazja, aby rozdać trochę prezentów. Mogą być nimi proste słowa „wierzę w Ciebie” lub „doceniam Ciebie”. Czasami wypowiedziane również do nas samych.