Dziś dzień, w którym zwykliśmy wspominać tych którzy odeszli. W zabieganiu dni, nagle zwalniamy, zatrzymujemy się i zapalamy świece. Często uciekamy też myślami do chwil spędzonych z tymi, których już nie ma. Nierzadko starając się pamiętać jedynie to co było dobre w tych relacjach. Wybaczamy i odpuszczamy przykre wydarzenia, nietakty i urazy, których doznaliśmy.
Pytanie jednak czemu postępujemy, tak tylko względem już nieobecnych. Czemu nie jesteśmy tacy dla żywych?
Jak pisze Agnieszka Sawicz „Ludzie uczynili ze śmierci sztukę, choć raczej sztuką powinno być życie.” Dopóki on trwa, każdego dnia budzimy się, aby iść do przodu. Napotykać radości, smutki, wyzwania i przeciwności losu. Każdy z nas dźwiga jakiś bagaż doświadczeń, ma jakieś marzenia, jak również sytuacje, o których najchętniej by zapomniał. Niekoniecznie w życiu bywa łatwo i z górki, choć z całą pewnością przyjemne i ekscytujące momenty też w nim występują.
Wielu z nas szuka stabilizacji i spokoju, zapominając o tym, że zmiana jest permanentnym składnikiem życia. Oczywiście można się z niego wycofać, popaść w bezmyślną rutynę. Bez rozwoju i wyzwań, sprowadzając całą ekscytację życiem do emocji przeżywanych wraz w bohaterami telewizyjnych seriali. Pytanie jednak czy taki stan oznacza jeszcze życie, w pełnym jego rozumieniu. Czy zapalając świeczkę 1 listopada, nie powinniśmy jej zapalać też niektórym z tych, którzy choć jeszcze oddychają, to tak jakby umarli za życia?
Życie w pełni i zgodnie ze sobą to sztuka. To kreacja otaczającego nas świata i realny wpływ na nasze losy. To nie zawsze zwyciężanie i spoglądanie ze szczytu zdobytej góry. To czasami też potknięcie, upadek i podróż przez ciemne i nieprzychylne doliny. Ważne jest jednak, aby bez względu na miejsce i sytuację budzić się następnego dnia i robić krok do przodu.
Mam zatem propozycję, kiedy już się dopalą znicze zapalone dla tych, których już z nami nie ma. Zapal jeszcze jedną świeczkę, tym razem dla tych którzy są wokół ciebie i wciąż żyją. Zapal ją z intencją, aby jej światło oświetlało im drogę. Jeżeli będziesz miał ochotę chwyć też za telefon i zadzwoń do nich, aby im powiedzieć jak to dobrze, że po prostu są. Żywi nie mają swojego dnia pamięci o nich. Zwykliśmy zakładać, że życie jest oczywistością a tymczasem jest ono też sztuką, którą czasami warto docenić…
