Przyszła jesień i warunki pogodowe uległy istotnej zmianie w porównaniu do tych, które panowały latem. Za oknem często bywa szaro, częściej pada deszcz, zmrok zapada coraz szybciej, a słońce wschodzi coraz później. Można by zaryzykować stwierdzenie, że okna, które latem były źródłem światła napełniającym nas energią, teraz wręcz ją nam odbierają. Kiedy budzimy się wypoczęci i pełni energii, patrzymy na nie i często myślimy: „O rany, ale szary dzień”. Na szybach okien osadza się coraz więcej brudu, śladów po kroplach deszczu, a czasem nawet przyklei się jakiś mokry liść.
Patrząc z wnętrza naszych mieszkań na świat przez takie okna, myślimy sobie: „Brrr…, jak nieprzyjemnie”. Jednak kiedy wyjdziemy z domu, jesteśmy zaskoczeni tym, co widzimy na zewnątrz. Okazuje się, że jest całkiem przyjemnie — pojawiają się nowe, intensywne zapachy, lasy i rośliny wokół nas zmieniają kolory, a jesienne słońce, które znajduje się dużo niżej niż latem, zupełnie inaczej oświetla znane nam miejsca, fantazyjnie bawiąc się cieniami, które rzucają oświetlane przedmioty.
Niewielu z nas zwraca uwagę na to, że w naszej głowie też mamy takie „okno”, przez które patrzymy na świat, i czasem jest ono na tyle „brudne”, że utrudnia nam cieszenie się życiem.

Zamglone postrzeganie – gdy lęki przysłaniają rzeczywistość
W sytuacjach stresowych często koncentrujemy się na tym, co tracimy, co mogłoby pójść nie tak, lub czego możemy się obawiać. Nasza uwaga skierowana jest na brak i zagrożenie, co wzmacnia negatywne emocje i wywołuje reakcje, które nie są adekwatne do rzeczywistości. Ten sposób myślenia, skupiony na lękach i stratach, zamyka nas na możliwość zobaczenia innych aspektów sytuacji, takich jak nasze potrzeby, priorytety czy szanse, które mogą z niej wynikać. Aby przerwać ten cykl, musimy nauczyć się świadomie patrzeć na to, co jest naprawdę ważne i zadać sobie pytanie: „Co jest istotne dla MNIE w tej chwili?”. W ten sposób możemy zmienić perspektywę z reakcji na lęki na odpowiedź na rzeczywiste potrzeby.
Przybrudzone okno – umysłu zdominowanego przez lęk
Nasza percepcja rzeczywistości jest często zniekształcona przez lęki, które działają jak brud na szybie okna, przez które patrzymy na świat. Zamiast widzieć sytuację taką, jaka jest, widzimy odbicie naszych własnych obaw, projekcji i przekonań. To, czego nie dostrzegamy, uzupełniamy wyobrażeniami, które wzmacniają nasz niepokój. W efekcie reagujemy nie na to, co rzeczywiście się dzieje, ale na nasze wewnętrzne lęki i obawy. Stajemy się więźniami własnych projekcji i jesteśmy zamknięci na możliwość rzeczywistej oceny sytuacji.
Czystość i światło – droga do wewnętrznego spokoju
Oczyszczenie umysłu i nauczenie się postrzegania rzeczywistości w sposób klarowny i obiektywny to proces, który wymaga pracy nad sobą i refleksji. Gdy „umyjemy” nasze „okno”, odkrywamy, że wpada do naszego wnętrza więcej światła – więcej nadziei, energii i spokoju. W efekcie, zamiast reagować na lęk, zaczynamy działać w zgodzie z tym, co jest dla nas naprawdę ważne, co przynosi nam większą równowagę i spokój wewnętrzny. Czyste „okno umysłu” pozwala nam patrzeć na życie z większą perspektywą, dając nam siłę, by mierzyć się z wyzwaniami w sposób konstruktywny i pełen nadziei.
Poniżej przytaczam kilka sposób uporania się z „zabrudzeniami” na naszym mentalnym oknie:
1. Ćwiczenie uważności (Mindfulness)
Uważność to praktyka, która polega na skierowaniu swojej uwagi na „tu i teraz”, bez oceniania i analizowania. Pomaga nam ona odciąć się od wyobrażeń i lęków, które projektujemy na rzeczywistość. Regularne medytacje uważności mogą nauczyć nas rozpoznawać, kiedy nasz umysł wędruje w stronę negatywnych myśli, i skierować naszą uwagę na to, co faktycznie się dzieje w danym momencie. W ten sposób zaczynamy patrzeć na świat bardziej obiektywnie, zamiast interpretować go przez pryzmat własnych obaw.
2. Technika trzech pytań
Kiedy czujemy, że lęki dominują nasze myśli, warto zatrzymać się na chwilę i zadać sobie trzy pytania:
- Co faktycznie się dzieje w tej sytuacji?
- Co jest dla mnie najważniejsze w tym momencie?
- Jakie mam możliwości działania, aby zadbać o swoje potrzeby?
Ta technika pomaga przeformułować nasze myślenie z reakcji na lęki na skupienie się na rzeczywistości i możliwościach działania. Zamiast rozmyślać o tym, czego się boimy, zaczynamy koncentrować się na faktach i na tym, co możemy zrobić, aby zadbać o siebie.
3. Ćwiczenie przesuwania perspektywy
W trudnych momentach łatwo jest utknąć w negatywnym myśleniu. Ćwiczenie przesuwania perspektywy polega na spojrzeniu na daną sytuację z innego punktu widzenia. Możemy zadać sobie pytanie: „Jak wyglądałaby ta sytuacja, gdybym patrzył na nią oczami osoby, która mnie wspiera i motywuje?”. Można też spróbować spojrzeć na problem z perspektywy przyszłości, zastanawiając się: „Jak będę na to patrzył za miesiąc lub rok?”. Takie techniki pomagają zdystansować się od emocji i lęków, które dominują nasze postrzeganie, i zobaczyć sytuację w szerszym kontekście.
4. Skupienie na wartościach i celach
Często, gdy koncentrujemy się na lękach, tracimy z oczu to, co jest dla nas naprawdę ważne. Jeżeli znamy swoje najważniejsze wartości, warto się do nich odwołać. Nie na darmo często powtarzam moim coachingowym klientom, że nasze wartości w trudnych momentach są dla nas jak kompas. Warto więc zadać sobie pytanie: „Jak mogę w tej chwili działać zgodnie z moimi wartościami?”. Skupienie się na wartościach sprawia, że nasze działania stają się bardziej spójne, a my sami czujemy się bardziej pewni i stabilni.
5. Praktyka wdzięczności
Jednym z najprostszych, a jednocześnie najbardziej skutecznych sposobów na zmianę percepcji jest praktyka wdzięczności. Regularne zapisywanie rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni, pozwala skupić uwagę na pozytywnych aspektach życia, a nie na tym, czego brakuje. W trudnych chwilach możemy zadać sobie pytanie: „Za co mogę być wdzięczny w tej sytuacji?”. Nawet najmniejsze pozytywy mogą pomóc nam zmienić perspektywę i dodać energii do działania.
Skoro zacząłem ten artykuł od jesieni, to i na niej skończę. Choć w zasadzie skończę na „jesieniarzach” i „jesieniarach” – czyli ludziach, którzy uwielbiają jesień i uznają ją za najlepszą porę roku. Już dawno temu zauważyli oni, że kiedy na zewnątrz jest mokro, ciemno i nieprzyjemnie najlepsze co możesz dla siebie zrobić to zapalić świeczki, które dają ciepło i światło, wskoczyć pod miły w dotyku koc, który Cię otuli i da poczucie bezpieczeństwa, zrobić kubek pysznej herbaty, która Cię rozgrzeje i pozwoli Ci poczuć jej wyborny smak. Są to namiastki przyjemności, takie światełka które rozświetlają od wewnątrz Twój ciemny domu.
Uczmy się od nich i rozświetlajmy nasz mentalne domy wewnętrznym światłem. Paląc w nich nadzieję, wiarę w siebie lub ucząc się cieszyć „małymi szczęściami”, których jest sporo wokół nas każdego dnia.