Jay Shetty w swojej książce „Zacznij myśleć jak mnich” pisze, że w dzieciństwie bardzo często słyszymy dwa kłamstwa. Pierwsze brzmi „Nigdy do niczego nie dojdziesz”, a drugie „Możesz być, kimkolwiek chcesz”. Oba są destrukcyjne, bo wypaczają nasze widzenie świata
Pierwsze odbiera nam pewność siebie, poczucie własnej wartości i chęć do działania.
Drugie kreuje iluzję nieograniczonych możliwości, która najczęściej bywa dość szybko weryfikowana przez realny świat. Problem w tym, że osoby zatrute tym kłamstwem zamiast uznać jego nieprawdziwość wkładają jeszcze więcej energii i pracy, aby osiągnąć to co w ich przypadku nieosiągalne. Kiedy im to nie wychodzi, obwiniają się jeszcze bardziej. Sądzą, że potrzeba jeszcze więcej wysiłku. Tymczasem, w tym przypadku, raczej należy poskromić rozbuchane ego i wprowadzić trochę racjonalnej pokory.
Te kłamstwa z dzieciństwa to nie jedyne przyczyny, które mogą nas blokować. To nie jedyne przekonania, które powodują wrażenie, że tak wiele w naszym życiu zaprzepaszczone.
Jest wiele innych doświadczeń życiowych, które niemal szepczą nam „wybory już dawno dokonane”, „za późno na zmiany”, „przegrałeś, pogódź się z tym”.
Każdemu, kto uległ takim „podszeptom” lub jest tego bliski polecam genialny w swej prostocie, ale potężny w wydźwięku wpis Tima Urbana zamieszczony na Twetterze. Widoczny rysunek okrasza komentarz „Dużo myślimy o tych czarnych liniach, zapominając, że to wszystko wciąż jest w naszych rękach.”