Jak wielu z Was wie, dla mnie rok zaczyna się i kończy wraz z wakacjami, a nie od jakiegoś symbolicznego dnia w kalendarzu, oznaczonego jako 1 stycznia. Szanuję jednak to, że dla wielu osób jest to moment szczególny – czas przełomu, w którym rzekomo coś się kończy, a coś nowego zaczyna.

Z tym zaczynaniem bym nie przesadzał, bo najczęściej ogranicza się ono do wielu planów, które mają się zadziać z nastaniem kolejnego roku. Plany te, aby miały szansę na realizację, muszą być konkretne i z jasno określoną datą wykonania. Do tego potrzebny jest jeszcze wysiłek i działanie. Co więcej, nie wystarczy jedynie zacząć – trzeba w tym działaniu wytrwać. I właśnie w tej wytrwałości kryje się sekret niezrealizowanych postanowień noworocznych.
Żyjemy w czasach, gdy niemal wszystko staje się dla nas zadaniem do wykonania. Nawet spacer nie jest już tylko spacerem – liczymy kroki i spalone kalorie. Budząc się rano, nie wystarcza nam, że czujemy się wyspani; musimy sprawdzić liczbę cykli snu oraz poziom regeneracji. Nawet odpoczynek bywa kolejnym punktem do odhaczenia na liście zadań, najlepiej z dokładnymi parametrami. Presja, którą często sami na siebie nakładamy bywa przytłaczająca.
Zamiast tworzyć kolejną listę postanowień noworocznych, proponuję Ci prostą, a jednocześnie skuteczną zabawę. Ułożenie, tych pięciu poniższych haseł opisujących różne obszary życia, w hierarchii ważności na nadchodzący rok. Zacznij od tego, które w 2025 roku będzie dla Ciebie najistotniejsze, a następnie określ kolejne.
Dzięki temu zamiast definiować zadania, zyskasz świadomość, na które obszary swojego życia chcesz w nadchodzących 12 miesiącach poświęcić najwięcej uwagi i energii.
Mój kompas na 2025 rok:
1.
2.
3.
4.
5.
Niech ten kompas będzie Twoim przewodnikiem – prostym, ale skutecznym. Życzę Ci owocnego i harmonijnego roku 2025!
