Kruchość, odporność i antykruchość to trzy główne pojęcia wprowadzone przez Nassima Taleba w jego książce „Antykruchość. O rzeczach, którym służą wstrząsy”. Pojęcia te pomagają zrozumieć jak różne systemy, osoby i organizacje reagują na stresory oraz nieprzewidziane zdarzenia. Taleb twierdzi, że tradycyjne podejście do zarządzania zmianami staje się niewystarczające w obliczu niepewności.
Przy czym warto zauważyć, że pojawiające się na początku 2025 roku różnego rodzaju analizy, raporty i publikacje jasno wskazują, że rok ten będzie rokiem wielu zmian. Niby nic nowego, bo rok 2024 też miał być taki i taki też był. Natomiast tym co szczególnie przebija z tych prognoz to nie fakt samych zmian, ale dużej niepewności co do ich przebiegu i skutków.

Oto trzy stany, które według koncepcji Taleba opisują reakcję na nieoczekiwane wydarzenia:
Kruchość: Wszystko, co kruche, łamie się lub niszczy pod wpływem chaosu. Przykład? Szklana filiżanka, która upada na podłogę, rozbijając się na kawałki. W kontekście życia codziennego będzie to osoba, która panicznie reaguje na nieprzewidziane zmiany w pracy.
Odporność: Stan neutralności wobec stresu. System odporny pozostaje nienaruszony, ale nie korzysta na zmianach. Dobrym przykładem jest stalowy pręt, który może wytrzymać duże obciążenia, ale nie zyskuje na tych doświadczeniach. W życiu to np. osoba, która po trudnym wydarzeniu wraca do punktu wyjścia bez większych zysków ani strat.
Antykruchość: Tu tkwi magia. Systemy antykruche zyskują na chaosie i niepewności. Przykładem może być układ mięśniowy, który staje się silniejszy dzięki regularnym treningom. W życiu zawodowym antykrucha osoba przekształca kryzys w szansę na rozwój i innowacje.
Dla lepszego zobrazowania powyższych opisów odwołam się do przykładu przytaczanego przez samego Taleba w kontekście zawodowym.
1. Specjalista pracujący od wielu lat w dużej instytucji finansowej – czuje się bezpieczny, bo ma zapewniony stały comiesięczny przychód z wynagrodzenia. Pracuje w dużej instytucji z wieloletnim doświadczeniem w działalności na rynku finansowym. Jest wieloletnim pracownikiem, zatem ma zbudowaną pozycję i rozpoznawalność w firmie. Dzięki pensji, którą otrzymuje prowadzi życie na całkiem dobrym poziomie. Mógł sobie pozwolić na niemały kredyt, który umożliwił mu realizację jego życiowych ambicji.
Zdarzenie: nagła utrata pracy
Skutki: potężny cios zarówno w aspekcie zawodowym, jak i prywatnym. Pojawia się ryzyko braku możliwości spłaty rat kredytu, konieczne obniżenie poziomu życia. W aspekcie zawodowym brak świadomości obecnego rynku pracy. Brak dobrego rozeznania w kontekście rynku finansowego, bo przez wiele lat poprzez „ochronne” działanie instytucji finansowej był oderwany od rzeczywistego rynku finansowego. Brak aktualnego CV, brak wprawy w poszukiwaniu pracy i odnajdowaniu się na rozmowach rekrutacyjnych. Poprzez wieloletnie bezpieczne środowisko pracy nie budował koncepcji swojej strategii zawodowej oraz nie dbał o aktywny rozwój swoich umiejętności i poszerzanie kompetencji. Ta nagła utarta pracy, działa w jego życiu jak tsunami niszczące to co budował latami.
Stan według Taleba: kruchość
2. Pracownik w średniej wielkości firmie o zmiennej sytuacji rynkowej, bez presji na pracę, bo ma bogatych rodziców, którzy mu pomagają lub od których otrzymał spore zasoby finansowe – czuje się bezpieczny, bo ma zapewnione środki finansowe. Prace wykonuje bo tak trzeba, albo jedynie po to aby rodzice nie mieli pretensji.
Zdarzenie: nagła utrata pracy
Skutki: z punktu widzenia pracownika nic istotnego się nie wydarzyło. Ma zapewnione środki finansowe więc czuje się bezpiecznie. Utrata pracy nie stanowi dla niego żadnego zagrożenia, stracił jedną to znajdzie drugą. Przy czym może się nawet nie spieszyć zbyt z jej poszukiwaniem, bo podoba mu się czas „odzyskany” z powodu braku pracy.
Stan według Taleba: odporność
3. Taksówkarz prowadzący własną działalność – choć w skali roku udaje mu się uzyskać podobne przychody co Specjalista z instytucji finansowej, to żyje ciągle w pewnej gotowości, poczuciu ryzyka i nieustannie analizuje sytuację. Ma dni, w których zarabia dużo, ale ma też dni, w których nie zarobi nawet na pokrycie kosztów zużytego paliwa. Nieustannie jest w bezpośrednim kontakcie z klientami i rynkiem. Może więc na bieżąco reagować na zachodzące zmiany, wykorzystywać nadarzające się okazje i dopasowywać swoją strategię. Chaos może mu sprzyjać. Świetnym przykładem był COVID, wielu ludzi przesiadło się wtedy z publicznych środków transportu do taksówek. Zła pogoda lub trudne warunki pogodowe zwiększają liczbę klientów taksówek, a taksówkarze w takim momencie mogą dyktować wyższe ceny. Jednocześnie poruszając się w takich niesprzyjających warunkach taksówkarz nieustannie doskonali swoją technikę jazdy i przestają być one dla niego tak trudne, jak dla standardowych kierowców.
Zdarzenie: nagła usterka samochodu, która go unieruchamia
Skutki: każda usterka samochodu pozbawia go zarobku. Jednak po jej usunięciu może nadrobić straty wypracowując potem więcej godzin lub biorąc więcej lepiej płatnych kursów w nocy lub weekendy. Sam jest sobie szefem, więc sam decyduje ile i kiedy pracuje. W przypadku całkowitego zniszczenia samochodu, może wziąć kolejny na kredyt, korzystać z wypożyczonego samochodu lub zatrudnić się w korporacji taksówkarskiej dysponującej swoja flotą taksówek.
Stan według Taleba: antykruchość
Różnica między kruchością, a antykruchością polega na tym, że ta pierwsza daje poczucie złudnego bezpieczeństwa i usypia czujność. Prawdopodobieństwo wystąpienia sytuacji naprawdę kryzysowych jest bardzo niskie, ale jak już wystąpią ich skutki są olbrzymie. W antykruchości często jesteśmy wystawieni na działanie „małych kryzysów”, które jednak jesteśmy w stanie rozwiązać i nie powodują one dużych skutków. Ucząc się jednak sobie z nimi radzić nieustannie podnosimy swoje umiejętności, dopasowujemy strategię działania i wzmacniamy naszą odporność. Nawet jak wystąpi jakiś duży kryzys i tak poradzimy sobie lepiej niż ci nie zaprawieni w radzeniu sobie z kryzysami – ta nasza przewaga nad nimi.
Niepewność – nowa „normalność” w 2025 roku
Rok 2025 przynosi nam jedno pewne wyzwanie: niepewność. Nie wystarczy już „być gotowym na zmianę”, bo zmiana jest tylko elementem szerszego krajobrazu, który Taleb opisuje jako świat „Czarnego Łabędzia” – nieprzewidywalnych i rzadkich zdarzeń o ogromnym wpływie. Antykruchość staje się więc kompetencją kluczową dla jednostek i organizacji. Powstaje więc pytanie: jak sobie z nią radzić?
Akceptuj małe porażki: Jak w treningu siłowym, małe dawki stresu wzmacniają nas i przygotowują na większe wyzwania.
Zmieniaj nastawienie: Zamiast postrzegać kryzys jako zagrożenie, traktuj go jako możliwość. Antykrucha mentalność to gotowość na eksperymenty i naukę z każdej porażki.
Buduj redundancję: Taleb zwraca uwagę, że antykruchość wymaga dopuszczalnego marginesu błędu. W praktyce oznacza to posiadanie oszczędności, alternatywnych źródeł dochodu czy wielowymiarowych umiejętności zawodowych.
Jak wprowadzić antykruchość w życie?
Jeśli rok 2025 ma nas czegoś nauczyć, to tego, że rozwój wymaga nie tylko elastyczności, ale i aktywnego wykorzystywania chaosu. Co więcej, wydaje się, że ta umiejętność będzie również przydatna w następnych latach.
Poniżej podaję więc trzy praktyczne kroki do tego, by stawać się antykruchym:
Eksperymentuj małymi krokami: Testuj nowe pomysły bez obawy przed niepowodzeniem. Dzięki temu budujesz „mięśnie antykruchości”.
Inwestuj w rozwój osobisty: Nauka nowej umiejętności, czytanie książek o tematyce rozwoju osobistego czy praca z coachem pomaga radzić sobie z niepewnością.
Twórz sieci wsparcia: W czasach niepewności kontakt z ludźmi, którzy myślą podobnie i wspierają się nawzajem, ma wartość nie do przecenienia.
Według Taleba antykruchość to przyszłość. Najprawdopodobniej świat w najbliższych latach będzie należał do tych, którzy widzą w chaosie szansę, a nie zagrożenie. Uczą się sobie z nim radzić i go oswajać.
Bardzo dobry artykuł, zgoda w 100%.
Bardzo się cieszę, że przypadł do gustu. Ta koncepcja zmieniła też moje spojrzenie na wiele spraw. Uznałem, że jest bardzo cenna i dlatego chciałem się nią podzielić.