W czasach wszechobecnego internetu i nieograniczonych możliwości odnajdywania ludzi podobnie myślących do nas samych powinno nam się żyć łatwiej i mniej wyobcowanie. Wszak skoro czujemy, że nie jesteśmy jedyni w swoich poglądach i przekonaniach, powinno nam być łatwiej mówić o tym co i jak myślimy. Ta wizja okazuje się jednak często iluzją, bo nie uwzględnia drugiej strony medalu.
Wraz z powszechnością internetu i nieograniczoną możliwością publicznego wypowiadania swoich opinii do głosu doszła też cała rzesza intelektualnych prostaków i mentalnych desperatów. Kiedyś, aby być słyszanym i mieć dostęp do szerokiego przekazu trzeba było być „kimś”. Dysponować określoną inteligencją, posiadać wykształcenie lub osiągnięcia życiowe. Dziś można to robić będąc „nikim”, a jedynym osiągnięciem życiowym takich osób może być wypisywanie pełnych agresji i inwektyw komentarzy pod wpisami innych ludzi.
Z tego powodu, Ci którzy, mają odwagę iść przez życie swoją drogą. Kreować własną rzeczywistość, mieć swoje przekonania i być im wiernym muszą się liczyć z krytyką lub wyśmiewaniem. Ci którzy postawili na określone osiągnięcia w swoim życiu, muszą się liczyć z negowaniem przez innych ich dorobku lub wiedzy.
Tak zresztą działo się zawsze. Jednak nie w tak dużym nasileniu jak dzisiaj. Stąd tak ważna jest obecnie samoświadomość, umiejętność określenia własnych życiowych wartości i dystansowania się od określonych zdarzeń. Umiejętne ignorowanie lub odcięcie się od tych, którzy próbują nas ciągnąć w dół. Powinniśmy też nabyć swoistej „antykruchości”, która da nam odporność w momentach niepewności i pozwoli odnaleźć siebie w dynamicznie zmieniającej się i często nieprzewidywalnej rzeczywistości.
Dzięki coachingowi, mam przyjemność pracować z niesamowitymi ludźmi, którzy nierzadko chcą przeżyć życie na swoich zasadach i w zgodzie z sobą. Nasze spotkania bywają bezpieczną przestrzenią, w której mogą mówić o swoich obawach i wątpliwościach oraz możemy dyskutować o możliwych rozwiązaniach czy strategiach działania. Jednak z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że nic nie daje tak wielkiej siły jak świadomość samego siebie.
„Życie nie jest przedstawieniem, nie jest nawet próbą generalną. Ci, którzy grają rolę, zamiast żyć, tracą więcej, niż im się wydaje. Nic znaczącego nie zostało osiągnięte bez podjęcia ryzyka.”
Manifest Wikingów. Sekrety sukcesu skandynawskiego biznesu. Steve Strid i Claes Andreasson
