Wiele razy na łamach mojego bloga uczulałem na fakt, że dążenie do uzyskania stanu całkowitego poczucia spokoju i bezpieczeństwa jest tylko na pozór idealnym celem. Finalnie okazuje się najczęściej ślepą uliczką. Prowadzi do marazmu, unikania tego co nowe i swoistego życiowego zastoju.
Kilkanaście dni temu w książce Małgorzaty Żukowskiej „Coaching to nie hobby” trafiłem na genialne stwierdzenie: „Ryzyko. The spice of life – przyprawa życia. Nadaje życiu smak, ostrość”. Nie potrafiłbym chyba bardziej klarownie i esencjonalnie tego sformułować.

Ryzykuj – przyprawiaj. Niech Twoje życie ma smak.
Chyba każdy z nas trafił w swoim życiu na niedoprawioną potrawę. Niby czujesz, że ją jesz. Niby zaspokaja ona głód i dostarcza energii. Jednak z tego jedzenia nie masz żadnej przyjemności. Jeżeli taka sytuacja będzie się powtarzać, jedzenie przybierze formę jedynie mechanicznego obowiązku na myśl, o którym robi Ci się niedobrze.
Powyższy opis pasuje doskonale do sytuacji zawodowej niektórych z nas. Być może niektórzy byli nawet na początku zachwyceni faktem, że w swojej pracy będą mieli niezbyt skomplikowane zadania i prawie zerową odpowiedzialność. Szczególnie fajne może się to zdawać na starcie. Z jednej strony jeszcze się uczymy i wszystko wydaje nam się nowe. Z drugiej mamy wizję bezpiecznego miejsca pracy. Najczęściej jednak już po paru miesiącach na myśl o porannej pobudce i wyjściu do takiej pracy robi nam się niedobrze.
Podobnie jest z życiem niektórych z nas. Praca, powrót do domu, czas przed telewizorem, spanie. Kolejnego dnia, powtórka z rozrywki. Zero dodatkowych aktywności, zero wyjścia gdzie z domu, zero nauki nowych umiejętności. W tym przypadku życie zaczyna przypominać posiłki bez smaku. Wcześniej czy później zobaczymy wszystkie filmy i seriale oraz przećwiczymy już wszystkie możliwe pozycje na kanapie i fotelach.
Istnieje wiele możliwości, aby „przyprawiać” swoje życie zawodowe lub prywatne. Wymaga to tylko wyjścia poza utarte szlaki i podjęcia ryzyka czegoś nowego.
Warto przy tym pamiętać, że kiedy jesteśmy w sytuacji, w której naprawdę zdaje się, że nie możemy nic zrobić zawsze możemy przygotowywać się już teraz na przyszłość. Tak zrobił Nelson Mandela, który w więzieniu spędził prawie 30 lat. Na pytanie jak te wszystkie lata przetrwał. Odpowiedział, ja nie próbowałem przetrwać, ja się cały czas przygotowywałem.
Kolekcjonerzy przepisów – nie bądź jak oni
Zapewne znasz takie osoby – albo i sam do nich należysz – które mają w domu półki pełne książek z kucharskimi przepisami. Co więcej, czasami biorą je do ręki i przeglądają piękne zdjęcia potraw myśląc sobie, że kiedyś je zrobią. Jednak pomimo upływu czasu plany te pozostają jedynie w sferze marzeń. Co najwyżej księgozbiór wzbogaca się o kolejne kulinarne pozycje z kolejnymi pięknymi zdjęciami.
Wiele osób postępuje podobnie w swoim życiu. Żyją iluzją marzeń i nigdy nierealizowanych planów. Co jakiś czas na mojej kanapie siada klient, który z rumieńcami na twarzy opowiada jaki jest kreatywny i twórczy. Dowodem na to są dziesiątki pomysłów odnośnie tego co mógłby robić w życiu, a mimo to czuje się nieszczęśliwy. Kiedy pada pytanie co mógłby zrobić, aby to zmienić. Odpowiadam najczęściej – wybrać jeden lub maksymalnie dwa pomysły i je zrealizować.
Kiedy nie przyprawiać?
Są dwie takie sytuacje w naszym życiu, kiedy powinniśmy uważać z przyprawami.
Pierwsza, kiedy przesadziliśmy z wielkością potraw i ich liczbą. Nasz żołądek miał masę ciężkiej pracy do wykonania i jest teraz obolały. Mocne przyprawy narażą go na zbędne ekscesy i mogą spotęgować problemy.
Druga, kiedy jesteśmy po jakiejś chorobie lub w jej trakcie i lekarz zalecił nam prostą dietę, tak aby dodatkowo nie obciążać organizmu. W tej sytuacji posiłek nie ma być ekscytującym wydarzeniem, a jedynie formą wsparcia organizmu w rekonwalescencji.
Gdyby przełożyć powyższe na życie, napisałbym:
Jeśli miałeś wymagający i wyczerpujący czas w życiu lub trudne przejścia, dokładanie sobie dodatkowego ryzyka i stresu nie jest dobrym pomysłem. To w tym właśnie okresie potrzebujesz chwilowego wyhamowania i poczucia spokoju oraz bezpieczeństwa.