Chyba każdy z nas zna te problematyczne pytania dotyczący tego co chcemy robić w życiu, tego co chcemy robić w pracy lub po prostu tego, gdzie chcemy jechać na wakacje. Często te dotyczące życia lub pracy słyszymy od osób, które mają już dość naszego bezproduktywnego narzekania. Zirytowane zadają więc pytanie, które totalnie nas przygważdża, bo całkiem często nie mamy na nie jasnej odpowiedzi. Podobnie bywa z planami urlopowymi, kiedy partner lub partnerka zadają nam pytanie, gdzie chcemy jechać w tym roku.
Postawiony przed tak sformułowanym pytaniem nasz mózg szamocze się w histerycznej próbie udzielenia konkretnej odpowiedzi i za wszelka cenę próbuje uniknąć sformułowania „nie wiem”.
Poszerzenie lub zmiana perspektywy
Poszerzenie perspektywy patrzenia na problem lub jej całkowita zmiana to jedna z ulubionych technik pracy coachów. Często pozwala ona dostrzec to co nam umykało przy dotychczasowym podejściu do danego zagadnienia.
Pytanie „Czego chcesz doświadczyć…” w życiu, pracy lub podczas wakacyjnego wyjazdu właśnie temu zabiegowi służy. Nie wywołuje ono poczucia przystawienia pistoletu do głowy i groźby jego użycia w przypadku braku odpowiedzi. Nie czujemy tej niepotrzebnej presji i możemy dać nieco przestrzeni naszej wyobraźni. Zarazem możemy posłuchać jakie odpowiedzi płyną z naszego wnętrza.
To pytanie z pewnością nie należy do łatwych. Jednak praktycznie każdemu pomaga się odblokować i zacząć opowiadać o tym czego chciałby doświadczyć. Zarazem nie przygważdża nas ciężarem odpowiedzialności, bo nie deklarujemy ostatecznie i nieodwołalnie co chcemy robić. Mówimy jedynie o tym jakiego stanu, doznania lub uczucia chcemy doświadczyć, dopuszczając że będzie on jedynie przejściowe.
„Czego chcesz doświadczyć” – 3 kroki do sukcesu przy tej technice
Kiedy już odpowiemy sobie czego chcemy doświadczyć, należy jeszcze wykonać 3 kroki.
Krok pierwszy – doprecyzuj jak rozumiesz to doświadczenie, o którym mówisz?
Kiedy ja np. deklaruje, że w te wakacje chciałbym doświadczyć przygody, wytchnienia od ciągłego biegu i oderwania od codziennej rzeczywistości to mam na myśli, że:
- chce odkrywać jakieś nieznane mi miejsca (przygoda),
- chce pobyć blisko przyrody (on powoduje, że naturalnie zwalniam i się wyciszam)
- chce wyjechać za granicę (funkcjonowanie w odmiennej kulturze mocno odrywa minie od codziennej rutyny)
Co ciekawe, powyższe nie oznacza, że muszę wszystkiego doświadczyć jednocześnie. Zatem wakacje za granicą, podczas których spędzimy trochę czasu w nieznanych mi miastach, a potem zaszyjemy się na chwilę gdzieś blisko przyrody są jak najbardziej ok.
Krok drugi – zastanów się jakie konkretne działania lub sytuacje pozwolą Ci doznać doświadczeń, których poszukujesz.
W przytoczonym przykładzie całkiem atrakcyjną opcją mogą być wakacje w Portugalii. Lot do Lizbony i po paru dniach przemieszczenie się do Porto, z opcją przystanku pośredniego na 2-3 dni w jakiejś małej spokojnej miejscowości na wybrzeżu.
Krok trzeci – sprawdź i zaplanuj co musisz zrobić, aby działania lub sytuacje z kroku drugiego się wydarzyły
Dla naszego wakacyjnego przykładu oznacza to sprawdzenie dostępności lotów i hoteli. Znalezienie na Google Maps jakiejś małej spokojnej miejscowości na wybrzeżu między Lizboną i Porto. Podliczenie szacowanych kosztów i weryfikacja czy zmieścimy się w założonym budżecie.
Jeżeli nie, poszukiwanie alternatywnej opcji wakacyjnej, która pozwoli na zgromadzenie kolekcji doświadczeń, na których mi zależy.
Powyższy wakacyjny przykład jest dość banalny, ale dobrze obrazuje zasadę działania tej techniki. Zastosowanie jej w sytuacji kiedy pojawia się u mnie klient, który chce zmienić pracę, ale nie wie jeszcze na jaką gwarantuje fascynująca przygodę zarówno dla klienta, jak i dla mnie. Niejednokrotnie już takie „przygody” zaprowadziły moich klientów do nowych i ciekawych wyborów.
Pytanie „Czego chcesz doświadczyć…” doskonale sprawdzi się również w kontekście planów na weekend po ciężkim i stresującym tygodniu. Niejednokrotnie pozwoliło mi ono uniknąć bezsensownego spędzania czasu przed telewizorem. Mój nadwerężony system nerwowy jasno bowiem komunikował potrzebę doświadczenie spokoju w przyrodzie, aby się zregenerować.