Mam zaprogramowaną awersję do Nowego Roku. Od zawsze irytowało mnie to, że nagle w kalendarzu jest jakiś dzień, w którym czy się tego chce, czy nie, należy się bawić i świętować rozpoczęcie czegoś nowego. Czegoś, czego gdyby nie feeria sztucznych ogni na niebie, byśmy nawet nie zauważyli. Co więcej moje podejście potwierdzały późniejsze obserwacje. U wielu ludzi miało się tak wiele zadziać, a już po krótkim czasie okazywało się, że nie zadziało się nic.

Photo by Moon on Unsplash
Dla mnie rok trwa od wakacji do wakacji, w czasie których regularnie przeżywam silne stany emocjonalne, zachwyty i psychiczne resety związane z odkrywaniem nowych miejsc i zerwaniem z rutyną dnia codziennego. Tak więc Nowy Rok wypada praktycznie w połowie mojego roku. Niemniej jednak, tym razem uznałem, że będzie to data od której wprowadzam stosowanie w moim życiu 3 ważnych zasad. Przy całej świadomości, że to wprowadzenie nie oznacza z dnia na dzień 100% skuteczności. Sam pomysł jest zresztą częścią większego planu przygotowania się do „zwinnego” funkcjonowania w zmiennym, niepewnym, złożonym i niejednoznacznym świecie, zwanym światem VUCA.
Mentalne Aikido – ciągłość działania i rozwoju
Jedna z podstawowych koncepcji w tej sztuce walki odnosi się do wirującej kuli, bo kula która wiruje jest przez ten fakt bardziej odporna na uderzenia. Oddziałująca na jej zewnętrznej krawędzi siła odśrodkowa w momencie styku z innym elementem zmienia jego trajektorię i wykorzystując jego siłę i prędkość, wciąga go na moment w swój ruch, aby go następnie odrzucić. Często w Aikido podaje się przykład płatka śniegu padającego na wirująca kulę. Nie przyklei się do niej, tylko odbije.
Mam zamiar być w ciągłym działaniu i rozwoju. Dzięki temu każdy problem, który we mnie „uderzy” będzie tylko jedną z wielu spraw w moim życiu, zatem łatwiej go „odbiję”, a może jeszcze wykorzystam jego energię do nabrania większej prędkości. Ta technika będzie mi szczególnie przydatna kiedy, ktoś będzie atakował to co robię lub obrzucał mnie błotem. Dzięki ruchowi wirowemu odbije się ono od kuli i w dużej mierze ochlapie samego obrzucającego. Uwielbiam sobie wizualizować tę scenę na pełnym hardcorze, kiedy ktoś zamiast błota obrzuca mnie czymś znacznie mniej przyjemnym 😉

Esencjonalizm – zamiast więcej i szybciej, mniej i tylko to co właściwe
Jest pod wielkim wrażeniem książki „Esencjonalista. Mniej, ale lepiej” Grega McKeowna. To dzięki niej końcówkę roku 2018 spędziłem na porządkowaniu mojego życia i wywalaniu z niego wszystkiego co zbędne i rozpraszające. Przy mojej arcyciekawości życiem oraz przebodźcowaniu ze strony pędzącego świata stanowi to wielkie wyzwanie, z którym z pewnością będę się zmagał przez cały obecny rok. Od McKeowna biorę sobie szczególnie dwie rzeczy. Koncentrację energii zamiast jej rozpraszania i wprowadzanie do swojego życia mądrej rutyny. Z tą drugą, to było niemałe odkrycie. Zawsze uznawałem rutynę za coś złego, a teraz postrzegam ją jako bardzo cenną o ile mądrze się z nią postępuje. Zwykle nasze rutynowe nawyki dotyczą spraw rozpraszających i mało istotnych, bo stały się naszym nawykiem nieświadomie. Chodzi teraz o to, aby zastąpić je nawykami ważnymi i nam służącymi, które będziemy wykonywać rutynowo. Pracuję więc intensywnie nad autoprzeprogramowaniem.

Używając tyle samo energii (E), ale koncentrując się tylko na np. 3 sprawach zamiast wielu znacznie szybciej osiągniemy założony cel.
Trzy wyspy – mój własny autocoaching
Przez kilka lat praktyki coachingowej wypracowałem własną technikę jednoczesnej pracy nad kilkoma aspektami życia moich klientów. Szczególnie tych, którzy chcą naraz pozmieniać wszystko i wszędzie, a tak się po prostu nie da. Wychowani w świecie „instant”, w którym wszystko jest od ręki, mamy problem z pracą nad sobą w dłuższym procesie. Nie potrafimy się też zatrzymać, aby przyjrzeć się uczciwie temu co jest tu i teraz, czyli temu od czego zaczynamy. Z tego powodu, żeby nieco „oszukać” nasz zachłanny mózg i ego opracowałem technikę pracy w metaforze, którą nazywam „Trzy wyspy”. Pracujemy w niej na wyspami: Ja, Kariera i Związek. Wyspa jest metaforą relacji z tą częścią w nas, której dotyczy. Jej wygląd i to co się na niej dzieje lub z czasem zmienia odwzorowują to jak z danym obszarem pracujemy. Pomaga uświadamiać sobie na jakim obszarze życia teraz się koncentrujemy lub skoncentrował nas los. Trudno bowiem być jednocześnie, na każdej z trzech wysp. To, że w tej technice nie mówimy wprost o sobie, ale o danej wyspie, powoduje że dokonujemy obserwacji z większego dystansu i jesteśmy skłonni do głębszych wniosków. Jest to więc również dla mnie doskonały sposób, do obserwacji samego siebie.

Co więcej, ta technika sprawdziła się też bardzo dobrze w przypadku kilku moich klientów biznesowych, którzy prowadzili jednocześnie kilka aktywności zawodowych i zaczynali gubić się w chaosie spraw i zadań. Jedyną zmianą były nazwy samych wysp, w tym przypadku odpowiadały one każdej z prowadzonych aktywności.
Zainteresowanym polecam:

„Siła spokoju, którego nie ma” Jacek Santorski, Jarek Szulski. W tej książce Jacek Santorski zwierza się jak pracuje i zarazem odpuszcza prace nad sobą. Jest w niej też sporo o technice aikido i o tym czego uczy ona w życiu. Mówi np. jak walczyć z wieloma „przeciwnikami” na raz i dlaczego upadek, to tak naprawdę nowa pozycja w potyczce i dodatkowy czas na zmianę strategii.

„Esencjonalista. Mniej, ale lepiej” Greg McKeown – moja biblia esencjonalizmu. Mnóstwo świetnych technik i przykładów na to, jak robić mniej i przez to osiągać więcej. Czytając tę książkę musiałem kilka razy zanegować moje podejście do pewnych spraw oraz przyznać, że zbyt łatwo wpadałem w pułapki oczekiwań innych. Esencjonalizm to coś więcej niż tylko strategia zarządzania czasem, to filozofia życia, która doskonale sprawdza się w zabieganym i pełnym informacji i spraw śwecie.

„Trzy wyspy” Rafał Markiewicz – tego nie przeczytacie, a jedynie doświadczycie podczas spotkań coachingowych ze mną. Warto wiedzieć, że ta technika też doskonale sprawdza się w pracy na odległość, zatem jak tylko masz dostęp do internetu, to możemy razem pracować bez względu na to w jakim miejscu świata jesteś.