Przy długoterminowych zadaniach oraz takich, które wymagają od nas pracy i energii przez dłuższy czas, potrafimy gdzieś po drodze stracić zapał do działania i motywację do osiągnięcia celu. Nie wiadomo dokąd i którędy uchodzi z nas energia i całą swoją kreatywność koncentrujemy na poszukiwaniu wymówek dla usprawiedliwienia braku naszego działania. Nagle zaczynają gdzieś w głowie przemykać nam myśli: czy ten cel jest warty takiego poświecenia, czy naprawdę jest taki ważny i chcemy go osiągnięcia, bo może była to jedynie chwilowa zachcianka. Jeżeli w tym momencie nie zmobilizujemy się do działania, lub nie zmobilizuje nas ktoś inny, z dużym prawdopodobieństwem nasz wielki plan rozpłynie się w meandrach czasu nigdy nie doczekawszy się realizacji. Co najwyżej za parę lat pomyślimy z wyrzutem, że mieliśmy kiedyś taki wspaniały pomysł, ale nie starczyło nam na niego czasu.
Czasami bywa i tak, że na realizację zadania starcza nam sił i motywacji, ale na jego ostatnim kroku czeka na nas egzamin lub test, który musimy zdać. Zdumiewające jest jak często strach i nerwy przed tym finalnym elementem potrafią odebrać pewność siebie i energię do osiągnięcia celu. Zdarza się i tak, że niektórzy załamują się po pierwszym nieudanym podejściu do egzaminu, choć powszechnie wiadomo, że jego zdawalność to średnio trzy podejścia. Między innymi taka sytuacja przydarzyła się mojemu znajomemu, który po kursie na prawo jazdy oraz zdaniu teoretycznej części egzaminu dwa razy nie zdał części praktycznej. Zblokował się na tyle, że nie podjął już nigdy trzeciej próby i zbudował w swojej głowie całą argumentację do sytuacji, jak to samochód i prawo jazdy do niczego nie są mu potrzebne. Natomiast egzaminatorzy to „dranie żerujący na innych ludziach” i on nie da się im wykorzystywać.
Powyższe sytuacje są niejednokrotnie tematem moich spotkań coachingowych. Sam coaching udostępnia natomiast wiele technik pozwalających na ponowne rozbudzenie motywacji, zbudowanie jej od nowa, udzielnie sobie rzetelnej odpowiedzi na pytanie do czego mi ten cel potrzebny i zweryfikowanie, czy to faktycznie mój cel a nie jedynie spełnienie czyjejś ambicji, którą mam zrealizować. Jeżeli cel jest faktycznie celem Klienta określamy kroki jakie trzeba wykonać i od czego zacząć. Niejednokrotnie wystarcza też już tylko to, że Klient przypomni sobie – jak wiele już w tej sprawie zrobił, ile czasu na to poświęcił i jak dużo się już nauczy. Wzrasta wtedy jego pewność siebie, tak potrzebna do przystąpienia do testu czy egzaminu.
Poniżej opis jednej z technik tzw. „linii czasu„, która świetnie sprawdziła się u moich klientów przy budowaniu motywacji do dokończenia pracy magisterskiej, rozpoczęcia prac nad własną książką, założenia własnej firmy, efektywnego kontynuowania nauki angielskiego i wreszcie pomogła odzyskać trochę spokoju synowi mojego znajomego, który panicznie bał się zbliżającego egzaminu na kartę pływacką.
1. Wybierz zadanie/zagadnienie, nad którym chcesz pracować.
2. Rozwiń na podłodze sznurek, miarkę, centymetr lub coś innego co może symbolizować linię czasu.
3. Cofnij się pamięcią o trzy lata (może być inny okres) i stań się na moment sobą z tamtego czasu. {przypomnij sobie jak się wtedy czułeś, co wtedy było dla Ciebie ważne, co Cię inspirowało, co chciałeś osiągną w życiu} a następnie w kontekście wybranego zadania/zagadnienia zapisz na kartce odpowiedzi na poniższe pytania, jakich byś udzielił w przeszłości:
- Co chcesz robić?
- Czym chcesz się zajmować?
- Do czego dążysz?
- Co chcesz osiągnąć?
- Co ma być efektem Twojego działania?
- Co chcesz mieć?
- Kim chcesz się stać
- Jaką rolę chcesz pełnić?
- Jak chcesz być postrzegany/postrzegana?
Kartkę z odpowiedziami połóż na początku linii.
4. Teraz wyobraź sobie siebie w przyszłości za trzy kolejne lata (możesz wybrać inny okres). Stań się sobą w przyszłości, poczuj się sobą z przyszłym doświadczeniami i wiedzą (użyj wyobraźni).
5. Odpowiedz teraz jako Ty w przyszłości na te same pytania z pkt 3. Zapisane odpowiedzi na kartce, ułóż na końcu linii.
6. Teraz stań z boku linii, spójrz na siebie i swoje działania sprzed trzech lat i za kolejne trzy lata a następnie zastanów gdzie w tej chwili znajdujesz się na tej linii czasu?
- Jaką drogę już pokonałeś/pokonałaś?
- Co z planowanych działań i rzeczy już osiągnąłeś/osiągnęłaś?
- Jakie aktywności najbardziej zbliżyły cię do tego kim chciałeś/chciałaś się stać?
- Które działania były nieskuteczne?
- Na co teraz położysz nacisk? Czego jeszcze potrzebujesz do dalszego rozwoju? Z czego zrezygnujesz?
- Jakie będą trzy pierwsze działania/kroki, które podejmiesz i kiedy to zrobisz?
Polecam to ćwiczenie, bo bardzo mocno unaocznia to ile już zrobiliśmy aby nasz cel osiągnąć. Częstą przyczyną braku motywacji jest wrażenie braku bieżących postępów, a tymczasem zapominamy jak niewiele wiedzieliśmy i umieliśmy na początku przystępowania do zadania. Umykam nam spojrzenie na nasze postępy w dłuższej perspektywie.