Pewnie wiele razy słyszałeś lub sam mówiłeś: „Nie mam wyboru”, „Takie są realia”, „Nie da się inaczej”? To przekonania, które jak cienie towarzyszą wielu z nas. Co jednak istotne, tym towarzyszeniem nas nie wzmacniają, tylko nam szkodzą. Dzieje się tak, ponieważ są błędne.
Świat zewnętrzny niewątpliwie wpływa na nasze życie. Pojawiają się trudności, ograniczenia i zmienne okoliczności, które nie zawsze są po naszej myśli. Ale to nie one decydują ostatecznie o naszej przyszłości. Decydujemy my – poprzez swoje myśli, działania i podejście do niepowodzeń.
Każdy z nas może mieć wpływ na swoje życie. Przy czym, nie chodzi tu o to, aby wierzyć w magiczne rozwiązania, ale by przyjąć odpowiedzialność za siebie i wybrać:
- Czy zostaniemy w toksycznym miejscu pracy, czy poszukamy nowej ścieżki.
- Czy będziemy użalać się nad sobą, czy potraktujemy porażkę jako lekcję.
- Czy poddamy się ograniczeniom, czy poszukamy sposobu na ich obejście.
Nie możemy kontrolować wszystkiego, ale możemy kontrolować nasze decyzje i reakcje. A to już całkiem spory arsenał działań.
Często kiedy zaczynamy z niego korzystać, wpadamy w pułapkę jednego z największych mitów – że sukces oznacza brak porażek. Nic bardziej mylnego! Ludzie, którzy osiągnęli coś znaczącego, nie byli wolni od upadków – oni po prostu nie pozwolili, by strach przed nimi ich zatrzymał.
- Thomas Edison wykonał 10 000 prób zanim wynalazł żarówkę.
- Walt Disney został zwolniony z gazety, bo „brakowało mu wyobraźni”.
- Oprah Winfrey usłyszała, że „nie nadaje się do telewizji”.
Gdyby poddali się po pierwszej porażce, ich historie wyglądałyby dziś zupełnie inaczej.
Na zakończenie mam dla Ciebie cytat z książki Masz wpływ na swoje życie Sebastiana Kotowa. Mocno osadź w swojej świadomości przesłanie z niego płynące:
„Odpowiedzialność idzie w parze z sukcesem, jest oznaką w pełni zintegrowanej i spójnej osobowości. To absolutny warunek osiągnięcia wszystkiego czego pragniesz w życiu. Przyjęcie pełnej odpowiedzialności za samego siebie da ci pełną kontrolę nad życiem. Zdanie sobie sprawy, że nikt nie przyjdzie ci na ratunek, to początek odpowiedzialności.”
