Świat pędzi coraz szybciej, dociera do nas coraz więcej informacji, zmiany w naszym otoczeniu zachodzą w błyskawicznym tempie, a do tego otrzymaliśmy niespotykaną wcześniej liczbę możliwości. Z jednej strony to wspaniałe, z drugiej szansa na popełnienie błędu, wybór nienajlepszej opcji, czy przeoczenie istotnej informacji wzrosła niebotycznie. Można zatem przyjąć za pewnik, że coś takiego nam się przydarzy. Z tego powodu dziś mit bohatera, który się „kulą nie kłania” odchodzi do lamusa, dziś bohaterem jest ten, który po oberwaniu kulą ciągle się podnosi.
Rezyliencja
To termin zapożyczony przez psychologię z fizyki, w której opisywał zjawisko, w którym materiał tracił swój pierwotny kształt na skutek uderzenia lub reakcji chemicznej, a następnie powracał do stanu wyjściowego bez uszkodzeń. W psychologii opisuje osoby posiadające umiejętność zmierzenia się z przeciwnościami losu, przetrwania ich lub pokonania, a następnie wyjścia z nich bez szwanku, a czasami jako jeszcze silniejsze jednostki.
W dzisiejszym świecie VUCA (Volatility, Uncertainty, Complexity, Ambiguity), który jest zmienny, niepewny, złożony i niejednoznaczny umiejętność rezyliencji, może być jednym z czynników decydujących o naszym sukcesie. Szczególnie w kontekście zawodowym, w którym będzie ona oznaczała umiejętność radzenia sobie ze stresem, elastyczne podejście w stosunku do zachodzących zmian, odpowiednie nastawienie do nowych i często zaskakujących sytuacji oraz co chyba najważniejsze odporność na brak stabilności.
Cześć osób rodzi się z wysokim poziomem rezyliencji. Jednak pozostali wcale nie są na przegranej pozycji, ponieważ tego rodzaju „odporności”, podobnie jak radzenia sobie ze stresem, można się nauczyć. Na dobry początek proponuję zacząć od 5 podstawowych kroków:
1. Świadomość siebie i swojej wartości
Znajomość samego siebie, swoich mocnych i słabszych stron, swojego życiowego dekalogu i najważniejszych wartości uznałbym za podstawę w tym obszarze. Przyjrzenie się swoim dotychczasowym doświadczeniom, zrozumienie swojego schematu reakcji w sytuacjach kryzysowych oraz przeanalizowanie dzięki jakim umiejętnościom do tej pory udawało nam się wychodzić z trudnych sytuacji z całą pewnością wzmocni naszą pewność siebie i spowoduje, że poczujemy się silniejsi.
Często nie zastanawiamy się nad naszym dotychczasowym życiem, a przez to nie dostrzegamy tego, że wiele spraw z naszej przeszłości, nad którymi przeszliśmy do porządku dziennego, dla innych byłoby sporym wyzywaniem. Kiedy sobie to uświadomimy i zaczniemy jeszcze uważniej dobierać słowa, którymi o nich opowiadamy (nie „udało się” lub „jakoś tak wyszło”, tylko „zrobiłem” lub „rozwiązałem tę kwestię”) zbudujemy ciekawą historię naszego życia, która nas dodatkowo wzmocni i doda wiary w siebie.
Więcej na ten temat znajdziesz w moim wpisie: Czy znasz swoje mocne strony
2. Buduj równowagę w życiu
W naszym życiu przechodzimy przez różne etapy i fascynacje. Czasami oddajemy się całkowicie pracy, innym razem 100% naszej uwagi skupione jest na budowaniu i pielęgnacji naszego związku. Często z wiekiem przychodzi okres fascynacji zdrowym odżywaniem i dbaniem o swoje zdrowie. Bywa, że pochłania nas całkowicie jakieś hobby.
W takim postępowaniu nie ma nic złego, a wręcz takie zachłyśnięcie się danym obszarem życia bywa naprawdę fascynujące i dodaje mnóstwo energii. Pułapką takiego działania jest jednak to, że gdy zapomnimy o reszcie życia, całe nasze poczucie wartości, satysfakcję i życiowe sukcesy łączymy tylko z tym jednym obszarem. Jeśli poniesiemy w nim jakąś porażkę, gwałtownie spadnie też nasze poczucie wartości i satysfakcja z życia.
Z tego powodu proponuję często moim klientom patrzenie na swoje życie z perspektywy trzech obszarów: Ja, Związek i Kariera. Jak każdy z nich wygląda, czy jesteśmy z każdego z nich zadowoleni, co w którym z nich chcielibyśmy zmienić i jak często każdy z nich odwiedzamy. To podejście zamknąłem w autorskiej technice, która nazywam techniką „Trzech wysp”, pracujemy w niej nad każdym z tych obszarów z wykorzystaniem metafory. Każdy obszar naszego życia to odrębna wyspa. To jak wygląda, z czego jest zbudowana, co się na niej znajduje jest odzwierciedleniem naszej życiowej sytuacji.
Więcej informacji o technice „Trzech wysp” znajdziesz w moim wpisie: 3 ważne zasady na rok 2019
3. Wypracuj właściwe podejście do życia
Pozytywne nastawienie do życia, losu i świata daje nam potężną dawkę energii i popycha do efektywnego działania. Zamiast odpalania „wyuczonej bezradności”, kiedy to snujemy wizje ile to byśmy mogli gdybyśmy: wiedzieli więcej, mieli inne umiejętności, urodzili się w bogatszej rodzinie, wygrali w totolotka lub mieli „normalnego” szefa w pracy, dokonujemy szybkiej oceny tego na co mamy wpływ, a co jest od nas niezależne. Dzięki temu zajmujemy się tym pierwszym i zaczynamy planować konkretne działania lub szukamy możliwych rozwiązań danej sytuacji.
Powyższe wymaga oczywiście wzięcia odpowiedzialności za swoje życie, w tym również za to, że popełnimy w nim jakieś błędy. Jest to dyskomfortowa sytuacja, która wywołuje strach u wielu osób. Jednak warto pamiętać, że ludzie odważni to nie Ci którzy nie czują strachu, lecz Ci którzy podejmują działania pomimo niego.
W tym kontekście warto poznać koncepcję „gier skończonych i nieskończonych”. Mówi ona o dwóch podejściach do życia. W uproszczeniu, ci którzy grają w gry skończona uznają każde zdarzenie w życiu za ostatecznie rozegrane. Zatem każde z nich ma zwycięzcę i przegranego. Oczywistym jest, że nie można zawsze wygrywać, więc czasami przegrywamy co obniża nasze morale, wiarę w siebie i stawia pod znakiem zapytania kolejne życiowe wyzwania. To podejście, szczególnie kiedy zdarzy nam się kilka przegranych z rzędu, potrafi odebrać życiową energię, pogrążyć w marazmie i zdemotywować do dalszych działań. Ci natomiast, którzy grają w gry niedokończone nie uznają żadnych zdarzeń za ostatecznie rozstrzygnięte. Kiedy coś nie idzie po ich myśli uznają to jedynie za potknięcie lub wyzwanie i szukają inne metody na poradzenie sobie z daną sprawą. Są bardziej elastyczni, łatwiej akceptują zmiany sytuacji i rożne zwroty akcji. Ostatecznie nie traktują tego jako walki na śmierć i życie. Trzymają się podejścia, że jak nawet teraz coś nie wyjdzie, to naprawi się to w przyszłości.
Więcej informacji o pozytywnym podejściu do życia znajdziesz w moich wpisach: Świat Ci sprzyja oraz „Ma to sens” i łatwiej żyć
Więcej informacji o grze w „gry skończone i nieskończone” znajdziesz tutaj w podcascie ze strony ‘Stacja zmiana”.
4. Miej życiowy cel lub cel jakikolwiek
Kiedy wiesz po co się budzisz każdego dnia znacznie łatwiej jest żyć. Wyznaczenie sobie celu zwykle aktywizuje nas do działania i przenosi naszą uwagę z problemów na rozwiązania. Efektywniej podejmujemy decyzje i dzięki temu uzyskujemy poczucie kontroli nad naszym życiem, a to powoduje, że wzrasta nasze poczucie wartości.
Mnie do przodu pcha odpowiedź jakiej kiedyś udzieliłem sobie na pytanie „Jak jest Twoja życiowa misja i co dobrego wnosisz do świata?”. Brzmi to trochę pompatycznie i wbrew pozorom odpowiedź na te pytanie wcale nie jest łatwa jeśli dobrze nie znasz samego siebie. Jednak zapewniam, że jej udzielnie da Ci potężnego motywacyjnego „kopa” i jeśli kiedykolwiek złapiesz jakiegoś „doła” będzie jak latarnia rozświetlająca zmrok.
Nie musisz jednak od razu wyznaczać tak wielkiego celu, aby nabrać rozpędu. Wystarczy jakiś pomniejszy, ale konkretny cel. Kiedy po kryzysie finansowym z 2008 roku wielu prezesów i wysoko postawionych menedżerów straciło swoje dobrze płatne posady, spora część z nich zaczęła biegać maratony i było to bardzo dobre działanie. Często w ich życiu runęło praktycznie wszystko: zarobki, prestiż, pozycja i wiara we własne umiejętności. Decyzja o przebiegnięciu maratonu pozwoliła wyznaczyć cel. Jednak kluczowe było przygotowanie do niego. Kiedy zaczęli trenować, znaleźli obszar życia nad którym mieli kontrolę, a sukcesywne poprawianie wyników pozwoliło im odzyskać wiarę w siebie.
5. Zadbaj o siebie
Prawda banalna i zdawałoby się oczywista, ale zaskakujące jest jak wielu moich klientów dba o wszystkich dookoła poza samymi sobą. Zapominamy o tym, że nasza kondycja psychiczna i emocjonalna jest powiązana z kondycją naszego ciała. Słynna łacińska sentencja „Mens sana in corpore Sano” („W zdrowym ciele zdrowy duch”) nic przez wieki nie straciła na swej aktualności.
Pamiętaj, że jeśli chcesz wspierać innych musisz mieć do tego odpowiednią siłę i zasoby energii. Zły, zmęczony i niewsypany będzie zawsze kiepskim wsparciem, a już na pewno nie tak efektywnym jak wtedy kiedy jesteś wypoczęty i w dobrym humorze.
Śmiało więc daj sobie pełne prawo do zadbania o siebie. Idź na spacer, zrób sobie popołudniową drzemkę lub pozbądź się stresu z ciała idąc na masaż. Jedz zdrowo, ruszaj się i miej plany oraz marzenia niech napędzają Twoje życie.